Piwnooka, która jest pomysłodawczynią akcji społecznej p.t. "Rewolucja kolejkowa", zaprosiła mnie do wzięcia w niej udziału a ja bardzo chętnie się zgodziłam :)
Moje doświadczenia w tym temacie z okresu gdy byłam w ciąży z Majką są na szczęście pozytywne :)
Miałam kilka sytuacji podczas zakupów w supermarkecie, kiedy to stojąc w kolejce, nagle przed siebie przepuścił mnie mężczyzna a innym razem starsza kobieta i w tym drugim przypadku przyznam szczerze, nie wiedziałam jak się zachować, ponieważ miała w koszyku tylko jeden produkt, a mój był zapełniony do połowy.
Starsza pani była tak sympatyczna i bardzo nalegała, że skorzystałam z jej propozycji jednocześnie będąc niesamowicie wzruszona. Trzeba przyznać, że to rzadkość.
W hipermarketach znajdują się "kasy pierwszeństwa" dla osób niepełnosprawnych i kobiet w ciąży.
Podczas moich obserwacji będąc "ciężarną", takie kasy były czynne tylko w weekendy (nie wiem jak jest teraz).
Czy to oznacza, że w tygodniu nie ma kolejek, albo wspomniane wcześniej osoby nie robią zakupów?
Zawsze gdy widziałam, że działają, ustawiałam się przy nich pomijając, że stała tam młodzież czy pan z koszem wypełnionym browarami.
Pewnego razu kierowniczka kas zwróciła uwagę młodemu chłopakowi, który stał przede mną, że ma mnie przepuścić a także kolejnemu mężczyźnie który stał przed nim.
W tej sytuacji daję wielkiego plusa, że jednak obsługa sklepu pilnuje takich rzeczy :)
Nie zawiodłam się również w laboratorium czy w autobusie.
Na ogół stojąc w kolejce zapominałam o tym, że ktoś powinien mnie przepuścić bo raczej nie dręczyły mnie mocno ciążowe dolegliwości. Większą uwagę na to zwracał mój Mąż :)
Tak więc, ja akurat mam pozytywne doświadczenia spotykając na swojej drodze osoby, które były tolerancyjne i uprzejme, bez względu na wiek.
Słyszałam jednak nieprzyjemne historie innych ciężarnych mam, które nie były tak kolorowe i właśnie po to jest Kolejkowa Rewolucja!
Moje doświadczenia w tym temacie z okresu gdy byłam w ciąży z Majką są na szczęście pozytywne :)
Miałam kilka sytuacji podczas zakupów w supermarkecie, kiedy to stojąc w kolejce, nagle przed siebie przepuścił mnie mężczyzna a innym razem starsza kobieta i w tym drugim przypadku przyznam szczerze, nie wiedziałam jak się zachować, ponieważ miała w koszyku tylko jeden produkt, a mój był zapełniony do połowy.
Starsza pani była tak sympatyczna i bardzo nalegała, że skorzystałam z jej propozycji jednocześnie będąc niesamowicie wzruszona. Trzeba przyznać, że to rzadkość.
W hipermarketach znajdują się "kasy pierwszeństwa" dla osób niepełnosprawnych i kobiet w ciąży.
Podczas moich obserwacji będąc "ciężarną", takie kasy były czynne tylko w weekendy (nie wiem jak jest teraz).
Czy to oznacza, że w tygodniu nie ma kolejek, albo wspomniane wcześniej osoby nie robią zakupów?
Zawsze gdy widziałam, że działają, ustawiałam się przy nich pomijając, że stała tam młodzież czy pan z koszem wypełnionym browarami.
Pewnego razu kierowniczka kas zwróciła uwagę młodemu chłopakowi, który stał przede mną, że ma mnie przepuścić a także kolejnemu mężczyźnie który stał przed nim.
W tej sytuacji daję wielkiego plusa, że jednak obsługa sklepu pilnuje takich rzeczy :)
Nie zawiodłam się również w laboratorium czy w autobusie.
Na ogół stojąc w kolejce zapominałam o tym, że ktoś powinien mnie przepuścić bo raczej nie dręczyły mnie mocno ciążowe dolegliwości. Większą uwagę na to zwracał mój Mąż :)
Tak więc, ja akurat mam pozytywne doświadczenia spotykając na swojej drodze osoby, które były tolerancyjne i uprzejme, bez względu na wiek.
Słyszałam jednak nieprzyjemne historie innych ciężarnych mam, które nie były tak kolorowe i właśnie po to jest Kolejkowa Rewolucja!
Więcej informacji na temat akcji Kolejkowa Rewolucja na stronie:
http://www.kolejkowarewolucja.pl/
oraz na Facebooku
Ja z mojej strony pragnę Was gorąco zaprosić abyście Wy kobitki przyłączyły się i pomogły nagłośnieniu tematu :)
http://www.kolejkowarewolucja.pl/
oraz na Facebooku
Ja z mojej strony pragnę Was gorąco zaprosić abyście Wy kobitki przyłączyły się i pomogły nagłośnieniu tematu :)

A mi na samo wspomnienie pewnych sytuacji podnosi się ciśnienie dla mnie to szczyt aby kobieta ciężarna czekała np w aptece w mega kolejce wrr i komunikacją miejską też przestałam jeździć!!!!
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłam eksperyment poduszkowy. Przejechałam 2 gidziny pociągiem stojąc na korytarzu przed przedziałem pełnym młodych i zdrowych. Trudno było mnie nie zauważyć. Nawet konduktor bilet mi sprawdził i co? I pstro!!!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulina serdecznie za wsparcie akcji. Informacja o Twoim wpisie wskoczyła na profil FB akcji, http://www.kolejkowarewolucja.pl/historie/ oraz http://www.kolejkowarewolucja.pl/na-froncie/
Początek mamy dobry, jeszcze sporo pracy przed nami :).
Pozdrawiam!
Ciężarne! !!! Zacznijcie od siebie! Wzdychajac i jęcząc niczego nie zalatwicie. Sama sie usmiechnij. Rozsiej swiatlo dookola siebie to od razu pol autobusu wolnych miejsc. Zacznij od siebie zmieniać świat
OdpowiedzUsuń