Pastelowy pokój kalinkowy :)

Gdy dowiedziałam się, że w moim brzuszku rośnie Kalinka, zaczęłam się zastanawiać jak będzie wyglądał jej pokój, który do tej pory był naszym pomieszczeniem "biurowym" w którym stało biurko z komputerem, gdzie gromadziliśmy domowe graty, czasem był pokojem gościnnym podczas rodzinnych wizyt.
Od pewnego czasu, oglądając w internecie zdjęcia pięknych, wystylizowanych pokoi, zamarzyłam sobie aby ten był w odcieniach bieli i pasteli.
Ściany pokoju na szczęście były już pomalowane na biało, więc nie musieliśmy robić remontu.
Później nasi serdeczni znajomi, którzy przeprowadzali się do nowo wybudowanego domu, zapytali czy nie chcemy przygarnąć mebli z dotychczasowego pokoju ich córeczek.
Byłam mega happy, bo to były mebelki firmy Bellamy  o których marzyłam (model GRETA).
Komplet składał się z łóżeczka, komody i szafy.
Oprócz ładnego wyglądu meble są bardzo pojemne, funkcjonalne i bezpieczne dla dzieci.
Pozostały już tylko dodatki. Postawiłam na kolory takie jak biel, pudrowy róż, mięta, szary, ale także ciemniejszy róż i niebieski.
Póki co jest to tylko kącik po jednej stronie pokoju, ze względu na to, że śpimy w nim z mężem (z drugiej strony znajduje się nasze łóżko).
Dopiero gdy Kalina ukończy 10 miesięcy planujemy się wyprowadzić, tak jak to było w przypadku Mai.

Przed Wami sporo zdjęć, więc zapraszam do oglądania :)

Tak wyglądał kącik Kalinki przed jej narodzinami.



Aż w końcu nadeszła chwila, kiedy Kalinka w nim zamieszkała...


Po porodzie dotarły do nas pompony od Pompony tiulowe - dekoracje , które zdecydowanie rozweseliły ścianę nad łóżeczkiem.


W konkursie u Kalejdoskop codzienności udało nam się wygrać wesołą girlandę z imieniem Kalinki od 


Pamiętam wieczory, gdy na początku kąpaliśmy Kalinkę w pokoju a kulki od Cottonove Love wprowadzały miły i ciepły klimat.



Nie byłabym sobą, gdybym co jakiś czas nie zrobiła przemeblowania. Mój mąż już się do tego przyzwyczaił ;)
Rozpoczęcie sezonu grzewczego było dodatkowym powodem, dla którego zdecydowałam się przenieść kącik Kalinki na drugą stronę pokoju. Nie chciałam aby łóżeczko stało bezpośrednio przy grzejniku.
Dzięki takiemu rozwiązaniu, meble udało się ustawić obok siebie tworząc funkcjonalną przestrzeń.




Rameczkę na zdjęcie "Special Baby Girl" Kalinka otrzymała niedługo po narodzinach od swojej cioci Katarzyny Wojciechowskiej ♥


W drugiej ramce w formie sztalugi postanowiłam umieścić zdjęcie USG Kalinki z czasów gdy była jeszcze w brzuszku.


 Na ścianie powiesiłam plakat ze słoniem, który wydrukowałam z bloga My pink plum.



Zdjęcia z sesji brzuszkowej u Kasi Wojciechowskiej również nie mogło zabraknąć. 
W przyszłości rama się zmieni a wewnątrz dojdzie kilka ważnych dodatków.



Kokon od Tiny Star służy nam po dziś dzień, chociaż jak już widać niedługo, bo Kalinka zaczyna z niego wyrastać ;)





Łapacz od Magii Książki, był jednym z tych elementów wystroju, o którym zaczęłam marzyć w chwili gdy zobaczyłam jakie cuda tworzy.
Jak widać, marzenia się spełniają :)










Panią Królikową od Mimiu, którą pokochała Maja nie mogło zabraknąć również u Kalinki.
Dziewczynki bardzo lubią się nimi bawić, są również świetnym elementem dekoracyjnym.





Przed świętami wzięłam udział w konkursie u Aparat - moje trzecie dziecko w którym udało nam się wygrać drewniane literki nad łóżeczko od Projektu Drewutnia.
To była właśnie ta "wisienka na torcie" kalinkowego kąciku której brakowało wcześniej :)






Cieszę się, że stworzyłam Kalince przestrzeń, w której czuje się dobrze.
Kącik w którym może spać spokojnie i budzić się z uśmiechem na buźce :) 



2 komentarze :

  1. Super! A najfajniejsze, ze pokoje dziewczynek sa rozne a nie takie same :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bosko, warto było poczekać na ten post. Cieszę się, że pompony spelniają się u Was, zresztą wszystko jest cudownie dopasowane, slicznie! A już najpiękniejsze są Wasze dziewczyny! Piękne córeczki! Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

Maj-Ka-Love © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka